Zawód: rybak. Ciężka praca na morzu Rybołówstwo to jeden z najstarszych zawodów świata. Dla wielu rybaków to bardziej styl życia, często przekazywany od pokoleń, niż zawód. Nie tylko w filmie czy literaturze można spotkać ludzi, dla których morze jest tak bliskie jak rodzina. Praca rybaka i jej efekty w większym stopniu niż w innych zawodach są uzależnione od warunków pogodowych. To pogoda decyduje o momencie wyjścia na połów, czasie spędzonym na łowisku, no i oczywiście ilości złowionych ryb. Obecnie rybacy przy dobrych wiatrach wychodzą w morze rocznie około 100 razy – w 2019 roku tyle właśnie średnio dni spędziły na łowiskach na Bałtyku aktywne statki rybackie (w sumie 383 jednostki). O tym, kiedy kuter wyruszy w morze decyduje jego armator, czyli właściciel, i szyper, czyli kapitan kutra. Sprawdzają pogodę i analizują połowy innych jednostek. Godziny wyjścia w morze są różne. Najczęściej, jeżeli pogoda na to pozwala, rybacy wychodzą wczesnym rankiem, jeszcze przed świtem, między 3 a 4 godz. nad ranem. Mają wtedy czas, by spokojnie dotrzeć na łowisko i przygotować się do połowów. Niektórzy szyprowie wychodzą w morze jeszcze w czasie kończącego się sztormu, by jak najszybciej pojawić się na łowisku i rozstawić siatki w najlepszych miejscach. Kiedy kuter dotrze na łowisko, zaczyna się wydawanie sieci. W przypadku sieci stawnych, tzw. netów, zajmuje to od kilku do nawet kilkunastu godzin. Sieci wydaje się tak, aby nie plątały się w wodzie, bo splątane nie łowią. Inaczej wygląda przygotowanie sieci na kutrze, który trałuje, czyli ciągnie sieci za sobą. Wydanie siatki zajmuje tylko kilkadziesiąt minut. Kuter z siecią trałową przez łowisko prowadzi kapitan. Sukces takiego połowu w dużej mierze zależy od jego doświadczenia i „nosa“. Ryby wraz z siatką są wyciągane na specjalny stół. Oddziela się je od sieci i wrzuca do skrzynek, a siatka jest dokładnie układana w workach. Zebranie siatek to nie koniec pracy. Większość ryb, takich jak dorsz czy łosoś, musi być wypatroszona jeszcze na morzu. To ciężka i żmudna praca, często zajmuje nawet kilkanaście godzin. Szczególnie trudna w okresie zimowym, przy mrozie i silnym wietrze. Ryby, zapakowane w skrzynki, trafiają do ładowni. Tam przykrywa się je lodem, by dłużej zachowały świeżość. Ryby z połowów trałowych również są sortowane i składowane w skrzynkach pod lodem. Coraz więcej jednostek, szczególnie tych dużych, stosuje tzw. system RSW – ryby są przewożone w zbiornikach z wodą morską (odpowiednio schłodzone). Tak dostarczone, zachowują świeżość i najwyższą jakość. Średnio połowy trwają od kilkunastu godzin do pięciu dniu. To, na ile czasu rybacy wypływają w morze, zależy (oprócz pogody) od wielkości jednostki i jej szybkości, wygody, warunków socjalnych na jednostce i dzielności morskiej, czyli bezpieczeństwa na morzu. Co łowią rybacy na Bałtyku W 2019 roku z łowisk bałtyckich pozyskano 146,0 tys. ton ryb, z czego szprotów 74,5 tys. ton, śledzi 40,7 tys. ton, storni 16,7 tys. ton, dorszy 4,3 tys. ton (od lipca 2019 r. obowiązuje zakaz ukierunkowanych połowów dorsza stada wschodniego). Porty morskie, przystanie i miejsca wyładunku Polska ma ponad 70 wyznaczonych portów, przystani i miejsc wyładunku. Blisko połowa z tych miejsc położona jest na plażach. Najważniejszymi portami, jeśli chodzi o ilość wyładowywanej ryby i liczbę obsługiwanych kutrów rybackich są: Kołobrzeg, Hel i Władysławowo. Porty rybackie nad Bałtykiem wykonują również usługi sezonowe, takie jak transport pasażerów, wycieczki, połowy rekreacyjne itd. Małe porty i przystanie plażowe są częścią obrazu kulturowego wybrzeża Bałtyku, stanowiąc atrakcję turystyczną. Czy rybak to zawód? Sami zainteresowani mówią; geny raczej. To coś, co rybacy mają w swojej krwi od pokoleń. I choćby się chcieli rybactwa wyzbyć, to się nie da. Łódź, kuter, a może trawler. Na czym się łowi ryby na Bałtyku Łódź rybacka – statek rybacki o długości nie większej niż 15 m. Kuter rybacki – mały statek rybacki, najmniejsza jednostka połowowa. Kutry dzielą się na małe (13–15 m długości), średnie (do 17 m) i superkutry (do 24 m). Mogą być drewniane (w zaniku), stalowe lub z laminatów. Napędzane zazwyczaj silnikiem spalinowym o mocy do 400 KM, dawniej ożaglowaniem do 45 m kw. powierzchni. Trawler – statek rybacki przystosowany do połowu ryb dennych za pomocą włoków dennych i pelagicznych (do połowu w toni) ciągnionych za statkiem. Te budowane w Polsce to głównie: trawlery, trawlery przetwórnie i trawlery zamrażalnie. Trawlery mają silnik dużej mocy, śrubę napędową o dużej średnicy i mocną budowę kadłuba. Pomimo stosunkowo niedużych rozmiarów, dopuszczone są do żeglugi nieograniczonej. Ryby łowione mogą być z trawlera w stary sposób z burty lub w nowszy, z rufy. W sieci. Czym się łowi ryby na Bałtyku Sieć rybacka ma oczka dostosowane do wielkości i kształtu łowionych ryb. Wyróżnia się sieci: ciągnione (np. ceza, niewód, przywłoka, włok, draga) oraz zastawne lub stawne (np. manca, neta, wonton, niewód stawny). Sieci można też podzielić na: bierne – dryfujące lub na kotwicy (np. zastawne) i czynne – ryby są zagarniane podczas przemieszczania (np. ciągnione – włoki, tuki, niewody, okrążające – np. okrężnice, niewody). Praca rybaka: jak, gdzie, czym? Wystawa multimedialna dla małych i dużych. W niezwykle ciekawy i interaktywny sposób przedstawia pracę rybaka: od budowy kutra i łodzi rybackich (szkutnictwo), przez techniki połowów i rodzaje sieci, pracę na morzu i w zatoce, aż po rozładunek i przetwarzanie ryb w porcie. Goście mogą nawet wcielić się w rolę szypra podczas kierowania kutrem rybackim na multimedialnym symulatorze! Gdzie: MERK Centrum Promocji i Edukacji. Władysławowo, ul. Portowa 15 Bilety: 4–6 zł, dzieci do lat 7 – wstęp bezpłatny Więcej informacji na profilu MERK na Facebooku.
Obecnie w Bałtyku łowi się co roku blisko 500 tysięcy ton ryb. Ponad 95 proc. wszystkich połowów w morzu stanowią trzy gatunki ryb: śledzie, szproty i stornie. Inne gatunki chętnie wyławiane przez rybaków to dorsze, gładzice, turboty, sandacze, łososie, węgorze i trocie. Największą flotę rybacką ma Estonia i Finlandia.Morza szum, ptaków śpiew, wakacje i pachnąca rybka na talerzu – z tym kojarzy nam się nadmorski wypoczynek. Stołując się nad Bałtykiem, oczekujemy, że będzie świeżo, tanio i smacznie. Niestety, w sezonie wakacyjnym ciężko połączyć te trzy cechy. Część ryb serwowanych w smażalniach to mrożonki, a znalezienie tej prosto z kutra rybackiego okazuje się znacznym wysiłkiem. Jakie okazy na pewno będą świeże latem?W skrócieCeny ryb odstraszają. Zwłaszcza nad morzemCzy wiesz, co jesz? Te gatunki spotkasz w BałtykuPewniaki z Bałtyku. Które ryby są świeże? Choć ryby królują w sezonie letnim, w ogólnym rozliczeniu Polacy jedzą ich mało. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 roku miesięczne spożycie ryb i owoców morza na jedną osobę wyniosło zaledwie 0,27 kg. Ceny ryb odstraszają. Zwłaszcza nad morzemPrawie 200 zł za kg łososia, 190 zł za turbota, 140 zł za halibuta – z takimi cenami rozpoczęło sezon wiele nadmorskich knajp. Sprzedawcy kuszą nas hasłami „świeża ryba”, „prosto z porannego połowu”, niestety, brzmi to jak zaklinanie rzeczywistości. - Paragony grozy nie są wymysłem, nad morzem czteroosobowa rodzina sporo zapłaci za porządny obiad z rybą – żali się Paulina, aktualnie wypoczywająca w ryb pochodzi z zamrażarek, a stawki liczone są jak za te złowione kilka godzin wcześniej w morzu. Biznes się kręci, a mało który turysta ma świadomość, jakie gatunki są dostępne o tej porze roku w Bałtyku. Czy wiesz, co jesz? Te gatunki spotkasz w BałtykuZ ryb, które żyją w Bałtyku, możemy wymienić dorsza bałtyckiego, flądrę, turbota, szprota, sandacza, węgorza oraz łososia. Każdy odwiedzający nadmorskie kurorty powinien wiedzieć, że połów dorsza we wschodniej części zbiornika jest zakazany, ograniczenia dotyczą też odmian łososia. Nie zawsze okazy pochodzą z polskich okolic, mogą być skandynawskie. Wiele ryb jest też sprowadzanych z innych mórz. Zamawiając więc halibuta, możemy być prawie pewni, że nie jest bałtycki, podobnie morszczuk lub mintaj. Zazwyczaj gatunki sprowadza się z Morza Śródziemnego lub Pacyfiku. Pewniaki z Bałtyku. Które ryby są świeże?O ile z dorszem lub łososiem możemy mieć wątpliwości co do świeżości ryby, o tyle pewna może być flądra. Okres ochronny kończy się przed początkiem lata, a więc wakacyjny sezon sprzyja połowom. Gratką dla łowiących ryby jest poszukiwanie sandaczy. Te występują w przybrzeżnych wodach Bałtyku. Dietetycy od lat przekonują, że spożycie ryb jest ważne w diecie człowieka. Najlepiej wybierać obróbkę w postaci grilla lub pieca, smażenie w tłustym oleju nie jest wskazane. Warto też zwrócić uwagę na wygląd dania po podaniu. Ryba z brokułami pod chrupiącą kruszonką- Po czym poznać, że ryba jest świeża? Podczas obróbki termicznej powinna zachować swój kształt i pozostać sprężysta, jeśli rozpada się na kawałki, prawdopodobnie była mrożona. Powinna mieć także neutralny, morski zapach. Jeśli jest bardzo mocno przyprawiona, uważajmy, może to być sposób kucharza na ukrycie faktu, że ryba jest nieświeża – informuje w mediach społecznościowych łódzki Projekt nad morzem mogą być smaczne. Choć ceny szokują, wielu z nas nie wyobraża sobie pobytu na północy kraju bez skosztowania ryby z frytkami. Elementarna wiedza pozwoli uniknąć nie tylko trawiennych dolegliwości, ale także bycia ofiarą nieuczciwego sprzedawcy. Źródło: GUS, Kołobrzeska Grupa Producentów RybZobacz też inne tematy ze Strony Kuchni:Znasz gruszkę miłości? Dodaj ją do sałatki, a będzie rewelacyjna„Paragony grozy" powracają. Ceny jedzenia nad morzem mogą przerazićPyszna sałatka śledziowa na post i nie tylko. Musisz jej spróbowaćCzy panga jest zdrowa? Zastosowanie popularnej ryby Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Ryby Jeziora Galilejskiego. W poszukiwaniu wody pełzają po lądzie albo zagrzebane w wysychającym mule czekają na deszcz. Żydzi uważali je za nieczyste. Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, [Jezus] ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jadąc na wyprawę wędkarską do Norwegii z zamiarem łowienia w morzu, prawdopodobnie zastanawiacie się co można złowić. Poniżej zdjęcia i krótki opis najczęściej poławianych ryb. Kolejność wybrałem wg tego co na moich 8 wyprawach łowiliśmy najczęściej. Wniosek stąd, że ryby z końca listy są rzadkie i bardzo porządane. To subiektywna lista dlatego proszę w komentarzach u dołu artykułu ew. napisać, jak było u Was? Brosma - często uważana za "brudną rybę" z powodu nicieni i pasożytów, których może mieć naprawdę dużo. Czysta brosma jest naprawdę smaczna. Bardzo żarłoczna. Są miejsca, gdzie każde dotkniecie przynętą dna, zakończone jest braniem brosmy. Czarniak - dla mnie to pożądana ryba ze względu na bardzo sportowy charakter. Duży czarniak bierze bardzo zdecydowanie i odjeżdża niesamowicie. Mięso ma nieco suche i zwarte ale smaczne mimo że lekko ciemne. Małe czarniaki (do 1 kg) to doskonała przynęta na halibuty i duże dorsze oraz czarniaki. Filety z małego czarniaka uwielbiają denne ryby oraz karmazyny płwające w toni. Dorsz atlantycki - bardzo powszechna i często poławiana ryba na wybrzeżu morza norweskiego. Ma wyśmienite białe mięso. Wg mnie jedna z najsmaczniejszych ryb. Pelagiczne dorsze (żyja w archipelagach blisko brzegów) łowi się nieduże (2-6 kg). Aby złowić w Norwegii okazowego dorsza (od 10 kg wzwyż) należy udać się, często daleko od bazy, na otwartą wodę na podwodne wypłycenia zwane czasami plateau. Ponadto im dalej na północ kraju, tym szansa na większe ryby. Wg mnie od 65 równoleżnika poprzez Lofoty i daleką północ (Nordkapp) łowi się największe okazy. Skrei to odmiana dorsza arktycznego, którego można złowic wczesną wiosną najwięcej w rejonie tarlisk na Lofotach i wyspie Senja. Rdzawiec - duży to wspaniały wojownik. Żyje przy stromych ścianach na niewielkich głębokościach. Można łowić klasycznie spinningiem. Zapięty świetnie walczy. Smaczna ryba i nie tak często poławiana jak dorsz czy czarniak. Plamiak - złowić można na pilkera i przywieszkę zarówno przy dnie jak i w toni. Smaczna ryba, pod warunkiem szybkiego sprawienia na łodzi zaraz po złowieniu. Później lekko gorzki. Mały plamiak to doskonała na przynęta na halibuta, prawdopodobnie z powodu charakterystycznego zapachu. Molwa - bardzo smaczna denna ryba. Okazy żyją poniżej 200 m głębokości. Czasami złowi się molwę jako przyłów w archipelagu. Najlepsza przynęta to spory filet położony na dnie. Zębacz - wyśmienita w smaku denna ryba. Im dalej na północ tym większe okazy. Zyje wśród skał podwodnych. Pilker stukający o dno oraz kawałek mięsa czarniaka na jednym z grotów kotwicy, to może skusić zębacza. Karmazyn - łowić polecam od 200 m i głębiej na zestawy z kilkoma przyponami na raz. Przynęta - fileciki z czarniaka. Pyszna ryba. Morszczuk - bardzo rzadki na północy. Bardzo smaczny. Halibut - dla mnie ryba NR 1! Kto złowił tę flądrę pow. 40 kg wagi, ten wie dlaczego. Ta waleczna płastuga dorasta do wagi nawet 400 kg!!! Rekord świata na wędkę to 219 kg i 240 cm. Ale nasz rodak z Krosna złowił w sierpniu 2010 r. halibuta 195 kg i 245 cm. to prawdopodobnie dotychczasowy największy halibut złowiony przez Polaka na wędkę. Ryba wzięła na 25-centymetrową gumę imitację czarniaka. Doskonała przyneta to mały czarniak albo lepiej plamiak. Świetne są duże gumy (25-30 cm) w jaskrawych kolorach i wadze 200-400 g. Ale z halibutami jak z pudełkiem czekolady. Nigdy nie wiadomo na co weźmie. Białe delikatne i bardzo smaczne mięso jednak polecam konsumować mniejsze sztuki (15-25 kg). Więcej o halibucie na blogu: TUTAJ oraz TUTAJ W Norwegii można jeszcze złowić makrele w okresie letnim, płastugowate - gładzice, stornie, turboty. Trafić można kolenia - rekin. Życzę udanych wypraw, wielu okazowych ryb! GATUNKI OBCE RYB W POLSKICH WODACH. Rafał Maciaszek / Łowca Obcych. Nie wszystkie ryby występujące w polskich wodach są ich rodzimymi mieszkańcami. Przynajmniej co trzeci gatunek jest dla tych wód obcym, czyli przeniesionym poza obszar swojego naturalnego zasięgu w wyniku przypadkowej (wprowadzenia niezamierzone), bądź też celowej Z nadejściem pierwszych kwietniowych dni wędkarze zdecydowanie się ożywiają. Dni są coraz dłuższe, a warunki atmosferyczne zdecydowanie przyjaźniejsze od marcowych. Temperatura wody powoli wzrasta, co znajduje odzwierciedlenie w aktywności żyjących w niej zwierząt. Ryby po okresie zimowego letargu zaczynają coraz śmielej żerować, dzięki czemu łatwiej i chętniej chwytają przynętę. Kwiecień to także moment, kiedy czas spędzany z wędką coraz rzadziej kończy się przemarznięciem. Nad stawami i jeziorami pojawia się coraz liczniejsza grupa wędkarzy oraz spacerowiczów. Na kwietniowe tygodnie przypada szczyt sezonu na płotki. Temperatura wody nie spada z reguły poniżej 5 stopni Celsjusza, co sprzyja dużej aktywności wykazywanej przez przedstawicieli tego gatunku. Co ciekawe najwięcej dużych okazów płoci łowi się w rzekach, nie jeziorach. To również czas dobrych brań leszcza. Ze względu na fakt, że przygotowuje się on do tarła, najłatwiej złowić go na płyciźnie. W rzekach leszcze wybierają miejsca spokojne lub na pograniczu silnego nurtu. Doświadczeni wędkarze zaczynają w kwietniu wypatrywać linów, które wbrew obiegowym opiniom można złapać przed nadejściem maja. Fani karpi w kwietniu powinni skoncentrować się na wędkowaniu w mniejszych i płytszych łowiskach z racji zagadkowej aktywności tej ryby w większych akwenach, gdzie trudno ją zlokalizować. Jeżeli istnieje taka możliwość, w kwietniu warto spróbować wędkowania w morzu. Wyprawa z załogą kutra rybackiego może zaowocować złowieniem dorsza. Okresy ochronne w kwietniu Kwiecień to czas przygotowań do tarła dla wielu gatunków ryb, dlatego szczególną uwagę należy poświęcić informacjom dotyczącym ich ochrony, aby swoimi działaniami nie wpłynąć destrukcyjnie na liczebność danej populacji. W kwietniu nadal nie wolno łowić bolenia (do 30 kwietnia), brzany (do 30 kwietnia), lipienia (do 31 maja), sandacza (do 31 maja), suma (do 30 czerwca w Odrze, a do 31 maja na odcinkach od ujścia Warty do granicy z wodami morskimi), szczupaka (do 30 kwietnia) i świnki (do 15 maja). Do 31 maja należy zrezygnować także z głowacicy. Ze względu na sporą grupę wykluczonych gatunków, należy ze skupieniem podejmować aktywność wędkarską. Sprawdź szczegółowe okresy ochronne ryb w Polsce. Kalendarz brań w kwietniu Kwiecień jest miesiącem przyjaznym wędkarzom. Ryby wykazują naprzemiennie średnią i dużą aktywność brań, z pojedynczymi dniami zmniejszonej aktywności. Szczególnie korzystna może był pierwsza połowa miesiąca, co jest związane z trwaniem okresu godowego wielu gatunków. Planując dalszą wyprawę, warto ominąć 1., 13., 27., 28. i 30. kwietnia z racji gorszych prognoz w zakresie brań. Sprawdź szczegółowy kalendarz brań ryb. Wraz z nastaniem ciepłych dni ryby i pasjonaci ich łowienia zdecydowanie się ożywiają. Pod wpływem wyższych temperatur wodne ekosystemy nabierają rozpędu. Ryby po okresie zimowej stagnacji wracają do aktywnego żerowania, przygotowując się do okresu godowego. Nawet początkujący wędkarze dostrzegają wyraźną różnice w jakości łowienia. Należy jednak pamiętać, że kwiecień to dość nieprzewidywalny miesiąc, który rządzi się własnymi prawami, nie zawsze jasnymi dla osób tworzących kalendarze brań czy poradniki, dlatego warto kierować się własną intuicją podczas planowania wędkarskich wypraw, na drugi plan przesuwając obiegowe opinie i wskazania. Niezależnie od ilości i wielkości złowionych ryb, warto jak najczęściej wędkować podczas wiosennych dni, zwłaszcza tych ciepłych, ponieważ stanowią one piękną oprawę dla uprawiania tego sportu. Okolice jezior i rzek nie są jeszcze zatłoczone. Nadchodząca majówka, a później okres wakacji z całą pewnością zaburzą ten stan rzeczy, dlatego dla miłośników ciszy i spokoju to szczególnie cenny czas. Sprawdź też: Jakie ryby biorą w styczniu? Jakie ryby biorą w lutym? Jakie ryby biorą w marcu? Jakie ryby biorą w maju? Jakie ryby biorą w czerwcu? Jakie ryby biorą w lipcu? Jakie ryby biorą w sierpniu? Jakie ryby biorą we wrześniu? Jakie ryby biorą w październiku? Jakie ryby biorą w listopadzie? Jakie ryby biorą w grudniu? Ryby polski – gatunki wodnych kręgowców oddychających skrzelami i poruszających się za pomocą płetw, występujących w czasach nowożytnych (po roku 1500), na terenie polski. pierwsze opisy ryb występujących w polsce sporządził w xv w. jan długosz w dziele chorographia regni poloniae.. wykaz obejmuje przedstawicieli następujących, dość odlegle.
zapytał(a) o 14:15 jakie ryby łowi się w morzu Bałtyckim ? ma być dziesięć a imam jeszcze uszeregować to w łańcuch pokarmowy jednokomórkowe glony , śledź , foka szara , dorsz , chełbia modra , mewa srebrzysta
Najwięcej karpi łowi się w ciepłe zimowe dni. Nie musi to jednak oznaczać, że w takich warunkach ryby lepiej żerują. Prawdopodobnie w cieplejsze dni łowi więcej wędkarzy, stąd doskonałe połowy. W rzeczywistości wietrzny i deszczowy dzień może zaowocować lepszymi wynikami niż okresy ciepłej, ustalonej pogody. W wakacje Polacy tłumnie ruszą nad Bałtyk. Będąc nad morzem nie sposób choć raz nie spróbować ryby. Jakie ryby warto zjeść nad polskim morzem i na co uważać, by się nie naciąć? Jakie ryby jeść nad polskim morzem? Smażalnie w nadmorskich kurortach oferują szeroki wachlarz ryb. Nie orientując się w ich gatunkach, wybór może być sporą zagwozdką. Często zdarza się, że nie wszystkie dostępne w menu ryby pochodzą z Bałtyku. Będąc nad polskim morzem najlepiej próbować jednak tych lokalnych, pochodzących z bałtyckich wód. Taki wybór to największa szansa na to, że ryba będzie po prostu świeża i smaczna. Chociaż wydaje się najbardziej pospolita, to właśnie „swojska” flądra zdaje się najbezpieczniejszym wyborem w nadmorskiej smażalni. Ryba ta występuje w Morzu Północnym i Bałtyku, jej mięso jest chude, ale i soczyste. Dobrym wyborem będzie też dorsz, który żyje w wodach od Cieśnin Duńskich po Zatokę Botnicką. Mięso jest zwarte i ma lekko słodkawy smak. Bałtycki śledź, występujący we wschodniej części tego morza, często jest niesłusznie niedoceniany. Należy do tłustszych ryb, przez co jest również bardziej wyrazisty w smaku. Inne bałtyckie ryby, które można dostać w smażalniach to m. in. belona, sola, turbot, węgorz czy łosoś. Ten ostatni pochodzi najczęściej z Norwegii. Te ryby nie pochodzą z Bałtyku W punktach gastronomicznych można jednak dostać i ryby, które z polskimi wodami mają niewiele wspólnego. Czy warto je zamawiać? Ta kwestia budzi spore kontrowersje. Ryby, które można dostać w smażalniach, a nie pochodzą z Bałtyku, to m. in. morszczuk (występuje we wschodniej części Oceanu Atlantyckiego i w Morzu Śródziemnym), mintaj (występuje w północnych wodach Pacyfiku), halibut (pochodzi z północnych wód Atlantyku lub Pacyfiku) czy okoń (może pochodzić z Azji). Na co trzeba uważać w smażalni? Więcej nie zawsze znaczy lepiej. Zwykle im karta jest krótsza, tym większe są nasze szanse na zjedzenie świeżej ryby. Chcąc zaoszczędzić i nie stracić przy tym na smaku, nie zamawiaj ryby w cieście czy panierce. Takie dodatki podnoszą wagę, a co za tym idzie i cenę, a przy tym odciągają uwagę od prawdziwego smaku ryby. Solidne zapanierowanie czy doprawienie ryby to także niestety częsty sposób na to, by ukryć jej wątpliwą świeżość. zdjęcie ilustacyjne / fot. Źródło: pOeO.